poniedziałek, 16 grudnia 2013

Swieta ida swieta...

Oj dawno sie nie odzywalismy , ale jakos czasu nie bylo na to wszystko. Porzadki porzadki i jeszcze raz porzadki a jutro jutro jedziemy do kardiologa prywatnie nie stety ale co zrobic innego wyjscia nie mamy no .. mamy ale czekac do konca kwietniua to nie na reke mi, a tak to jutro bedziemy wiedziec co i jak dokladnie no i przy okazji po dluuugich latach odwiedze ciocie :)
Musimy sie pochwalic ze mamy kolejnego zabka o to az 4 gorna he he :) i starsznie chlopaki lobuzuja szczegolnie blazej oj nie dowytrzymania jest ale potem przychodzi z takimi maslanymi oczkami i sie tuli ahhh takie to mile jest jak nie wiem albo jak wyjde gdzies na dwor i wroce a on biegnie oio mamama mamam krzyczy :) kochm tych moich dwoch lobozow 

czwartek, 28 listopada 2013

I znowu musimy jezdzic po lekarzach

Dawno nas tu znowu nie było, ale tyle sie dzieje ze nie wiem od czego zaczac.
W poniedzialek bylismy na wizytach w Olsztynie u audioprotetyka, no i musimy sie w styczniu zrejstrowac na badanie ABR bo na ten rok nie ma terminow, potem mielismy wizyte u neurologa, pani dr zbadala malego wypytala o wszystko no i... nie podoba sie jej malego chod wiec musimy jechac do pani dr do Lubawy zeby wiedziec czy nie musimy jezdzic na rehabilitacje, w papierach ze szpitala z tamtego roku pani dr zauwazyla ze maly mial niedomykalnosc zastawki mitralnej, i drozny otwor owalny z przeplywami, i musimy jechac do kardiologa, zlecila nam tez okuliste bo lepiej zeby go lekarz zbadal no i psychologa udalo nam sie umowic juz wizyty mamy 23 stycznie plus tego samego dnia badanie eeg 12 ;lutego psycholog i 26 lutego, no to by bylo w sumie na tyle mam tylko nadzieje ze wyjzie nam dobrze
W srode mielismy komisje w Elblagu odwolujaca sie i nie dostalismy decyzji od razu musimy czekac 2 tyg mam nadzieje mala ze sie uda, trafilismy na 2 panow,(dr i psycholog) no i pan dr stwierdzil ze ja musze isc ze soba do psychologa bo czeka mnie duzo pracy z Blazejem a psycholog mi w tym pomoze zebym mogla umiec z nim pracowac. Powiedzial rownierz ze dobrze iz dostalismy skierowanie na badanie EEG bo wowczas wyjdzie czy maly nie ma uszkodzonej komory sluchowej, jesli bedzie miec ja uszkodzona to niestety ale nic nam juz nie pomoze ani aparaty ani sliomaki moze rownierz byc uszkodzona komora z zylkami krwi ktore po jakims czasie beda sie zamykac i obumierac


piątek, 22 listopada 2013

Pomoc 1% jak i drobne datki

Dziś dostalam potwierdzenie jednego apelu z fundacji do ktorej zapisany jest Błazej bedziemy bardzo wdzieczni o pomoc... Poki co wklejam tylko link ale to zawsze cos jak dostaniemy kolejne potwierdzenie to bedzie super:)http://dzieciom.pl/podopieczni/22055

piątek, 15 listopada 2013

i zlapalismy wirusa bostonskiego

Wrocilam Blazej przezyl z tatusiem chociaz widac bylo ze tesknil za mna i Maksem no ale w srode jak wrocilam to maly spal przebudzil sie i sie wtulil do mamy:) a nad ranem babel dostal goraczki niby nie wysoka bo 38,2 wiec myslalm ze to od zebow, no ale tak o 14 dostal bardzo wysokiej goraczki bo mial 39,2 i dostal drgawek wiec biegiem czopek i do lekarza i jak sie okazalo to malego dopadl wirus bostonski, maly jest bardzo marudny ale mam nadzieje ze szybko mu minie w koncu tylko klurde blade bardzo sie boje bo wyczytalam ze z tego moze wyjsc zapalenie opon mozgowych lub ogolnie zapalenie mozgu kurde 

niedziela, 10 listopada 2013

No i dzis maly jest u babci a jutro z tata

No i niestety lub stety dla mnie Blazej jest dzis ze mna u mamy bo dalismy tacie wychodne a co niech idzie mamy nadzieje ze nie narozrabia za duzo....
Ai maks zadowolony bo ma brata ze soba bo plakal ze Blazej nie jedzie z nami No a rano tata przyjedzie po synka i go wezmie ze soba do domku a my z maksem do warszawy jej jak ja sie boje wyjazduy jak nie wiem ale mamy nadzieje ze bedzie dobrze tylko zebym ja tam trafila 

piątek, 8 listopada 2013

a dzis dodam troszke zdjec:)

Witam w ta pochmurna pogode dla rozweselenia damy troszke fotek z jeszczepieknej pogody ... Z jesiennej nie stety jeszcze nie posiadamy:)







Taki jestem maly akrobata :) dzis znowu sobie nabilem guza przed wyjazdem do miasta aj troszke bolalo mnie jak nie wiem ale mama przytulila i bylo oki 


środa, 6 listopada 2013

No i sie zaczelo :)

No tak tak jak w tytule wspomniałam… nmoje dziecko zaczelo  chodzic a moze raczej  biegac zamiast chodzic po malu to zasuwa jak nicJ ostatnio nabil sobie małego guzaJ ale już schodzi… no i kurde od poniedziałku musze moich 2 panow zostawic na 3 dni z samych boje co to będzie bo malego ciezko upilnowac wystarczy nie domknac drzwi odwrocic sie na chwile i juz go nie ma  … a zostaje dlatego ze ja jade z maksem na badania do warszawy bo mlody ma cos z nozkami i pani dr podejrzewa ,,konskja szpotawosc'' zle je stawia i pan dr podejrzewa u niego jeszcze jakas chorobę i  jak będzie mieć ta chorobę to nie może mieć zrobionej operacji… tzn może ale musi mieć specjalne znieczulenie,,, aj czasem mam dosyc ale co  mam zrobićJ najważniejsze ze ten na gorze czuwa nad nami tu wszystkimi i się nani opiekuje. No a babel zaczyna coraz więcej rozumować.Jestem  zadowolona bo logopeda super z nami  cwiczy i daje nam fajne ćwiczenia do domku jedno mialemu się bardzo podoba i co wezmie do raczki to cwiczy bo ma wydawac przy tym fajne dzwieki takir długie eee lub aaaa lub oooJ i jemu to sie bardzo podoba... N a dworze mamy jesien juz niestety

A tak swoja droha kochani to bylabym wdzieczna tzn maly bedzie zadowolony..., zbliza sie okres podatkowy i bysmy byli wdzieczni o przekazanie 1% jak ktos chce:) wystarczy w fundacji ,, zdazyc z pomoca'' wpisac imie i nazwisko malego,, Błażej Malczuk'' i tam wszystko wpisane jest 

czwartek, 24 października 2013

Kolejne zabki...

Dawno nas tu  nie bylo... ale troszke sie dzialo... mielismy mala urodzinowa imprezke Maksa:) i przy czym musielismy odwiedzic fryzjera, ale to po kolei.. Wpiatek pojechalismy na kontrole do pani dr. chlopaki zdrowe maks mial od razu zrobiony bilans... No i blazej wazy 9 kg a maks 13 :) w drodze powrotnej odwiedzilismy fryzjera o dziwo Błazej siedzial grzecznie az bylam dumna z niego, w sobote imprezka a w niedziele powtorka..Błażej ma juz 5zabkow... i zaczyna coraz czesciej sie puszczac... ale zeby nie bylo za wesolo w poniedzialek mielismy komisje o orzeczenie no niby nam przyznali ale 153 zl bo rzekomo zdanioem p dr maly jest zdrowy mhh ciekawe dlaczego ma aparaty skoro jest zdrowy a najlepsze ze przyznali nam tylko na rok...i z tego wzgledu bedziemy sie odwolywac zobaczymy czy nam sie uda...
a tu kilka foteczek...





A zapomnialam wam sie pochwalic uczymy sie nocnikowania i poki co idzie nam jako tako:) oby bylo tylko lepiej

środa, 16 października 2013

I jednak dopadla nas angina... 

 W sobote znowu musielismy zawitac na IP gdyz Blazej mial wysoka goraczke,ktora ciezko bylo nam zbic i co sie okazalo maly mial zawalone gardelko i dostalismy antybiotyk plus do tego czopki  na zmiane z syropem na zbicie goraczki... nocka pierwsza byla tragiczna ale naszczescie dzis jest znacznie lepiej maly znowu jest usmiechniety i sie bawi coraz pewniej stawia swoje pierwsze kroki...Po mimo ze u nas pogoda super to jeszcze ze wzgledu na to ze mamy antybiotyk wole go zostawic w domu w piatek pojedziemy na kontrole do p dr

środa, 9 października 2013

Wiosenna pogoda nadal u nas:)

No u nas od kilku dni pogoda jak na wiosne super sloneczko swieci.. az milo pochodzic po dworzu uwielbiamy taka pogode:)
No a musze sie pochwalic moim bablem zaczynamy w koncu chodzic... teraz to dopiero sie nam zacznie, nie jest to calkowicie powiedziane ze chodzimy juz oki ale puszczamy sie i dajemy kilka krokkow... jak sie nie zorientuje ze chodzi to idzie nawet spory kawalek.. natomiast jak juz sie skapnie ze nikt go nietrzyma to chlap z pupa na podloge.. i jest kochany rozumie coraz wiecej nawet jak mu ostatnio aparaty sciagnelam... to sie tacie skarzyl ze mama zabrala :) a tu fotki z dzis... pewnie jeszcze raz wyjdziemy sobie jak maz wroci z pracy a coi tam







sobota, 5 października 2013

IP WITAJ !!

No i niestety musielismy dzis zawitac na IP, jej jak ja nie lubie tam jezdzic po tym co przezylam rok temu ale coz jak mus to mus, mhhh ale lekarz byl dzis niczego sobie he he :) nawet moj Maks zauwazyl ze chyba mamusia sie mu spodobala, bo jak wyszlismy z gabinetu to maks do  mnie mamo, ale ten pan dr sie na cb patrtzal, chyba mu sie spodobalas:)No ale do rzeczy, po osluchaniu jednego i drugiego , bo obu osluchiwal( maks ma od 3 tyg kaszel nic nie schodzi) Mily pan dr stwierdzil ze wszystko czyste i ladne, a wiec pytam skad u Maksa ten kaszel, a on ze da nam jeszcze jeden syrop jak po 3 dniach nam nie przejdzie to mamy zjawic sie u pani dr po skierowanie do alergologa bo moze cos na tle alergicznego byc. Natomiast co do Blazeja rozwnierz czysto, ale kazal podawac ten syrop co p. dr nasza wczoraj i jesli by mi sie cos nadal nie podobalo u niego albo zaniepokoilo to spowrotem przyjechac, i na oddzial, no ale odpukac Maly bawi sie i smieje :)
Wrzuce dzis zdjecia ale starsze niestety bo nie mam dzisiejszych ale napewno bede wstawiac nowosci, a i moje dzieciatko nabilo sobie dzis pierwszego guza na czolku


ostatnie foto przed wyjsciem

piątek, 4 października 2013

Mamy jesien i pierwsze przeziebieni :(

No i sie doczekalismy mamy jesienno-zimowa pogode. Mowie tak gdyz u nas ranki sa bardzo zimnne bo dzis np bylo az -5 to o 7 nie wiadomo jak w nocy bo trawa i ziemnia zamarzniete, az normalnie strach pomyslec co bedzie w listopadzie badz w grudniu buuu
No i my doczekalismy sie przeziebienia, poki co maly nie ma goraczki ale charczy mu troszke wiec bedziemy leczyc sie przez weekend domowym sposobem mleczko z miodem i sok z malin jak to nie pomoze to w poniedzialek zawitamy do naszej pani dr.


 zdjecia z wczorajszego chwilowego wyjscia na podworko chociaz :)

czwartek, 3 października 2013

mamy kolejne zabki

No i mamy kolejne Zabki lewa gorna jedynka i dwojka, maly byl strasznie marudny przez ostatnie dni, do ego zlapal chyba jakies przeziebienie bo mu z noska leci. Do tego pogoda bardziej na zime niz na jesie dzis bylo np -5 st ahh ciekawe jaka ta zima bedzie,we wtorek bylismy na cwiczeniach u logopedy, mam nadzieje ze cos nam pomoga mamy kolejne zalecenia do domku,. Dla dzieci nie doslyszacych znalazlam fajny program w necie ktotomowi, super moge smialo polec

wtorek, 1 października 2013

No i mamy aparaty sluchowe.

Po naszym zapaleniu opon mozgowych nie ma prawie sladu, mowiac prawie mam na mysli ze nic nie widac, ale ... ale pozory myla, maly ma niedosluch na lewe uszko ale aparaty na oba bo jak sie okazalo po badaniach ze jednak i na prawe bedzie konieczn. Dobrze ze nam sie to tak skonczylo gdyz robiac badania w wojewodzkim szpitalu w Olsztynie p. dr otolaryngolog stwierdzila ze maly bedzie musial miec wszczepiony implant bo rzekomo jest gluchy jak pien, no ale mamusia dzielna wynalazla jeszcze jeden osrodek w Olsztynie i zrobilismy powtorne badanie, i okazalo sie ze wystarczy aparatowanie, i tak o to mamy juz aparaty, I zeby nie bylo za wesolo musielismy sie na biegac zeby zalatwicdofinansowania ale sie udalo nbareszcie:)
Maly juz sie przyzwyczil do nich chociaz sa dni ze je sciaga i rzuca ale oczywiscie starszy brat zaraz na wszystko reaguje i krzyczy na mlodego, na szczescie juz coraz mniej sie to zdarza:) no i na  kontrole juz bedziemy jechac dopiero za dwa msc


STRACH MA WIELKIE OCZY

Mhh to moj pierwszy blog i mam nadzieje ze uda mi sie go dosc regularnie prowadzic.


Wiec, mam 2 moich robaczkow, Maks ma 4 lata a Błażej 15 miesiecy dzis konczy, i to właśnie o nim będę tu więcej pisać. Błażej Urodzil się 1 lipca z 10 punktami bylo wszystko ok po 3 dobach wyszlismy do domu maly byl bardzo grzeczny,Az pewnego dnia, byl piatek 20 lipiec maly pod wieczor byl bardzo niespokojny, wiec pojechalismy na IP tam jesli mozna nazwac to badaniem zbadal go pan dr po czym stwierdzil ze maly ma kolke niemowleca, mhh troche mnie zdziwilo to ( maly mial 3 tyg i goraczke 39 st) ze przy kolce jest tak wysoka goraczka, wyslal nas do domu z zaleceniami. No coz zrobilismy tak jak  nam kazano, ale nie stety na drugi dzien trafilismy najpierw do szpitala w ilawie gdzie pani dr zobaczywszy malego powiedziala ze ja mam sie przygotowac na najgorsze bo stan jest krytyczny. Szybka reakcja p.dr. uratowala malego jak sie okazalo maly mial bakterie pospocznicy czyt. sepsa
gdybysmy spoznili sie kilka minut bylo by po malym, po czym przewieziono nas na oddzial intensywnej terapii w olsztynie, maly spedzil tam caly weekend, po czym przeniesiony zostal na normalna sale w ktorej moglam byc z nim, jak sie okazalo po dalszych badaniach Blazej mial zapalenie opon mozgowo rdzeniowych,i tk przelezelismy 3 tyg w szpitalu.Maluszek moj byl jednym z ulubionych pacjentow jak i zarazem bardzo wielkim glodomorrrem :) pielegniarki jak przechodzily kolo naszej sali to juz nawet nie patzaluy co robimy bo maly uwielbial wisiec na cycusiu mamusi 



zdkecia ze szpitala. Mam nadzieje ze uda mi sie dalej to prowadzic i byc na biezaco co u nas